Zawsze była ich czwórka. Bogata, poważana rodzina, której życie przypominało... koszmar.
Dwa lata po urodzeniu Ellie rozpoczął się konflikt. Zaczęło się niewinnie, jak każda polityczna sprzeczka. Wkrótce jednak zaczął się kryzys gospodarczy, a niebawem międzynarodowe napięcie stało się głównym tematem telewizyjnych wiadomości. Wtedy wybuchła III Wojna Światowa.
Godzina policyjna - to było za mało. Trzeba było uciekać.
Miała siedem lat, gdy to się zaczęło. Chowała się przed zbrojnym konfliktem. Wydawałoby się, że są bezpieczni, jednak nikt i nic nie uchroni się przed skutkami bomby atomowej.
Ludzie myśleli, że to koniec. Nawet nie wiedzieli, jak się mylili.
To był jedynie POCZĄTEK końca.
Wkrótce po podpisaniu międzynarodowego porozumienia, zaczęły się mutacje. Ludzkość zaczęła szaleć, zaczęła się przemieniać.
W tę pamiętną noc auto jej rodziny szaleńczo przemierzało ulice Warszawy, chcąc wyjechać ze stolicy, gdy ogłoszono stan wyjątkowy. W całym tym pośpiechu, na maskę samochodu wpadł człowiek. Przerażona matka, zawsze wyjątkowo czuła wobec ludzkiej krzywdy, wybiegła z pojazdu.
Wtedy TO wstało. Powietrze przecięły dwa przeraźliwe krzyki następujące po sobie. Jeden należał do zarażonego. Drugi do matki Ellie.
Ojciec wybiegł z auta, aby ją uratować, jednak zza rogu wybiegło trzech następnych. Nie mieli szans.
Dwa lata po urodzeniu Ellie rozpoczął się konflikt. Zaczęło się niewinnie, jak każda polityczna sprzeczka. Wkrótce jednak zaczął się kryzys gospodarczy, a niebawem międzynarodowe napięcie stało się głównym tematem telewizyjnych wiadomości. Wtedy wybuchła III Wojna Światowa.
Godzina policyjna - to było za mało. Trzeba było uciekać.
Miała siedem lat, gdy to się zaczęło. Chowała się przed zbrojnym konfliktem. Wydawałoby się, że są bezpieczni, jednak nikt i nic nie uchroni się przed skutkami bomby atomowej.
Ludzie myśleli, że to koniec. Nawet nie wiedzieli, jak się mylili.
To był jedynie POCZĄTEK końca.
Wkrótce po podpisaniu międzynarodowego porozumienia, zaczęły się mutacje. Ludzkość zaczęła szaleć, zaczęła się przemieniać.
W tę pamiętną noc auto jej rodziny szaleńczo przemierzało ulice Warszawy, chcąc wyjechać ze stolicy, gdy ogłoszono stan wyjątkowy. W całym tym pośpiechu, na maskę samochodu wpadł człowiek. Przerażona matka, zawsze wyjątkowo czuła wobec ludzkiej krzywdy, wybiegła z pojazdu.
Wtedy TO wstało. Powietrze przecięły dwa przeraźliwe krzyki następujące po sobie. Jeden należał do zarażonego. Drugi do matki Ellie.
Ojciec wybiegł z auta, aby ją uratować, jednak zza rogu wybiegło trzech następnych. Nie mieli szans.
Tu sei mio fiore
Ti amo sempre per sempre
Tu sei il mio bambino
Tutto il mondo e tuo
Dziewczyny uszły cudem z życiem, ale zgubiły się wzajemnie w pogrążonym w chaosie centrum stolicy, mając jedynie pistolet i własną wolę przetrwania.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz