1.01.2000

Oceń mnie pochopnie, w końcu do tego zmusza nas ten świat.


Spoglądasz na nią.

Pierwsze, co rzuca ci się w oczy, to jej spojrzenie. Srebrno-szare ślepia, jasne i połyskujące w świetle, otoczone gęstym wachlarzem długich, kruczych rzęs, obserwujące świat spojrzeniem pełnym niemal dziecięcego zachwytu. Nieco pod nimi kształtny nosek, jeszcze niżej pełne usta w jasnym odcieniu różu, spomiędzy których czasami błyska białe uzębienie, a wszystko to osadzone na porcelanowej twarzyczce, oszpeconej przez kilka drobnych ran.
Drugą rzeczą, szczególnie charakterystyczną w postaci tej dziewczyny, są włosy. Płyną w dół kaskadą nieładu, sięgając lędźwi. Kolor mają jednolitego, intensywnego brązu, a pojedyncze ich kosmyki spadają Ellie na owalną, lekko pociągłą twarz, co dziewczyna zdaje się całkowicie ignorować.

Później twój wzrok schodzi na ogół.

Zgrabna szyja łączy jej twarz z ciałem, zawiniętym w bladą skórę. Szczupła sylwetka, która ma to i owo tam, gdzie kobieta to i owo mieć powinna. Ładne wcięcie w talii, spory, pełny biust i delikatnie zaokrąglone biodra nadają jej ciału kobiecości. Posiada długie, szczupłe nogi oraz chude ręce, zwieńczone dłońmi o smukłych palcach z paznokciami w kształcie migdałów. Mierzy ok. 1.76, a jej waga waha się między normą, a niedowagą.

Dopiero na końcu patrzysz na to, co ma na sobie.

Zazwyczaj ubrana jest w obcisłą, czarną podkoszulkę, na którą w chłodniejsze dni narzuca skórzaną kurtkę w tym samym kolorze. Na nogach, w zależności od pogody, ma potarte rurki lub krótkie spodenki, a stopy ubiera w trampki.
Świat przemierza ze znoszonym plecakiem w kolorze moro, w którym trzyma wszystko, co uznała za swoje. Przez plecy przewieszony ma łuk i kołczan ze strzałami, a do obu ud przymocowała kabury - w lewej trzyma pistolet, a w prawej nóż.


*powiało Mary Sue,
ale kto mi zabroni?!*




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz